Witajcie.
Zapewne wielu z was posiada zapasy w spiżarni lub piwnicy, a wśród nich kompoty lub dżemy których nie zdążyliście zużyć a zajmują miejsce potrzebne na nowe przetwory.
Ja swoje zapasy kompotu i dżemu z czarnej porzeczki postanowiłam przeznaczyć na wyrób domowego wina po uprzednim obejrzeniu i stwierdzeniu, że są dobre i nic się nie zepsuło.
Jednak zanim mogłam zabrać się do działania potrzebowałam uzbierać potrzebne do tego przybory, a więc:
– gąsiorek z korkiem i rurką fermentacyjną
– drożdże winne
Gdy już wszystko miałam to gąsiorek dokładnie umyłam i wyparzyłam, aby był sterylny.
Do niego wlałam kompoty i dżemy oraz wsypałam drożdże, a następnie dolałam wodę i zatkałam korkiem z rurką destylacyjną.
Tak przygotowany roztwór postawiłam pod stołem aby nie przeszkadzał na dwa-trzy tygodnie.
Widząc że w gąsiorze wytrącił się osad z drożdży a dwutlenek węgla przestał się wydostawać przez rurkę fermentacyjną postanowiłam przelać wino znad osadu. Przepłukałam garnek, sitko oraz rurkę i zabrałam się do przelewania. W ciągu kilku minut naczynie było pełne i po skosztowaniu stwierdziłam że wyszło kwaśne, więc konieczne było dodanie cukru i odstawienie na kolejne tygodnie.
Po kolejnych kilku tygodniach nasz wyrób był gotowy do butelkowania. Wyszło nam 8 butelek wina różowego, wytrawnego, które teraz leżakują w piwnicy i czekają na odpowiedni okazję do ich użycia.
Zapraszam do czytania i komentowania także innych wpisów.
Do kolejnego. Pa